Któż z nas nie słyszał o takich firmach jak Samsung, Hyundai czy LG? A czy tak naprawdę wiemy, jak te korporacje osiągnęły swój rozgłos?
Zarys historyczny
Podstawą sukcesu gospodarczego Korei, który rozpoczął się w latach 60. XX wieku, były silne powiązania między wojskową dyktaturą Park Chung-hee i wprowadzoną przez niego polityką proeksportową oraz rodzinnymi konglomeratami, zwanymi jaebolami (w Polsce znane również jako czebole). Korea Południowa po Wojnie Koreańskiej była pogrążona w problemach ekonomicznych i społecznych, panowała wszechobecna bieda i głód. Na tamten okres PKB południowego państwa koreańskiego było niższe niż na północnej części półwyspu, a bezrobocie sięgało nawet 23%. Rozgoryczeni tą sytuacją wojskowi dokonali przewrotu, i tym samym Park Chung-hee został nowym dyktatorem. Bardzo szybko utworzył specjalną radę do spraw planowania gospodarczego i przy jej pomocy utworzono plany prężnego rozwoju gospodarki. Precyzyjne założenia opierały się na rozwoju konkretnych działów przemysłu, takich jak petrochemia, metalurgia czy przemysł samochodowy. Choć z jednej strony największe korporacje korzystały z licznych przywilejów, takich, jak chociażby nieograniczone wsparcie finansowe, to były również zakładnikiem w planach dyktatora. Z jednej strony przez wiele lat korporacje takie jak Samsung, Hyundai, Daewoo, LG czy wiele innych przyczyniło się znacząco do szybkiego wzrostu gospodarczego, ale z drugiej przez zależności finansowe z państwem po części doprowadziło do tzw. Azjatyckiego Kryzysu Finansowego w 1997 roku. Kryzys ten ujawnił wiele nieprawidłowości, szczególnie w traktowaniu pracowników. Po dziś dzień, dzięki polityce ukierunkowanej na eksport, jaebeole pojawiły się również w Polsce i właśnie nasz kraj stał się centrum produkcji koreańskich produktów RTV na całą Europę.
Etyka pracy
Jaebeole to nie tylko ich historia, ale też specyficzne warunki pracy. Kluczowym elementem jest zrozumienie, dlaczego nazwy jaebeol nie można użyć opisując każdą koreańską firmę. Tym, co definiuje te wielkie korporacje, to nie jedna, a cała grupa firm, nad którą władzę sprawuje jedna, wskazana osoba, wraz z jej rodziną na czele, a poprzez środki finansowe i udziały w firmie, są w stanie trzymać całą korporację w garści. Co więcej, jaebeole nazywają się rodzinnymi korporacjami nie tylko ze względu na kierownictwo rodziny, ale również przez wzgląd na relacje, panujące wewnątrz firmy. Niejednokrotnie możemy się spotkać z takimi określeniami jak Samsung Family czy Hyundai Family, czyli dosłownie rodzina, co odnosi się do polityki firmy, w której wszyscy pracownicy stanowią jedną wielką rodzinę. W kulturze koreańskiej więzy rodzinne są przenoszone na całe społeczeństwo, w tym również na środowisko pracy. Kolektywizm, czyli to, co definiowane jest jako poświęcenie wartości jednostki na rzecz całej grupy, przejawia się również w środowisku pracy. Umniejszone zostają potrzeby jednostki na rzecz wspólnego sukcesu firmy, który ma się również przyczynić do poprawy życia jej pracowników. W taki oto sposób koreański kolektywizm, i na szczęście zmieniająca się już tradycja pracy w jednym miejscu przez całe życie, dały pole do rozwoju korporacjom.
Mówi się, że struktura jaebeoli podobna jest do wojskowej. Liczne nazwy stanowisk, które są niemożliwe do zrozumienia dla przeciętnego europejczyka, definiują codzienne życie Koreańczyków. Choć na półwyspie używa się ich na co dzień, to już w oddziałach znajdujących się w Europie system ten został znacznie uproszczony i przystosowany do panujących tu realiów, aby uniknąć problemów komunikacyjnych. Struktura wojskowa to nie tylko nazwy, ale również cały system, na którym opiera się praca. Nowy pracownik początkowo wysyłany jest na specjalne szkolenie przygotowawcze, w którym zarówno zapoznaje się ze strukturą zarządzania firmą, jak i z jej etyką czy historią. Po zakończeniu takiego etapu rozpoczyna pracę we właściwym oddziale, gdzie w tradycji koreańskiej ma zostać do końca swojego życia, jedynie pnąc się po szczeblach kariery.
Zmiana myśli nowego pokolenia
Choć starsza część społeczeństwa przez wiele lat utożsamiała karierę zawodową w koreańskich korporacjach z sukcesem na rynku pracy, to obecnie jest to marzeniem dziadków, pamiętających ich sukces aniżeli realnym marzeniem młodzieży. Choć praca w jednej z takich firm wiąże się z ogromnym prestiżem, to jest tak trudnym przedsięwzięciem, że młode pokolenie pod wpływem globalizacji rezygnuje z tego, na rzecz mniejszych firm lub zakładania swojej własnej działalności, gdzie będą mieli szansę na większą swobodę w działaniu. Popularność też coraz częściej zyskują kreatywne posady, takie jak, chociażby youtuber czy streamer.
Znane nam Europejskie oddziały, znacząco różnią się od tych koreańskich, w których etyka pracy wywiera znaczący wpływ na życie pracowników. Ich niezaprzeczalny sukces przyczynił się do wielu zmian w społeczeństwie koreańskim, a same korporacje stały się wzorem do naśladowania nie tylko dla firm na półwyspie, ale zaczęły wyznaczać trendy na całym świecie.